Projekt Riese

Cały dzień spędzony w kompleksie Riese. Był to jeden z najbardziej zorganizowanych, a zarazem najbardziej wyczerpujących dni całego wyjazdu. Tak naprawdę od rana do późnego popołudnia buszowaliśmy pod ziemią, z małymi przerwami
na przemieszczenie siÄ™ z miejsca A do miejsca B, ByÅ‚o bardzo wilgotno i zimno - okoÅ‚o 7 stopni, ale szczerze polecam takÄ… wycieczkÄ™. 

Riese to kompleks korytarzy wykutych w Górach Sowich, jest to kryptonim największego projektu górniczo - budowlanego
w historii hitlerowskich Niemiec. Budowę podziemnych korytarzy i hal rozpoczęto prawdopodobnie w 1943 roku, podjęto wtedy decyzję o przeniesieniu części strategicznych ośrodków przemysłowych i badawczych pod ziemię, gdzie nie mogły im zagrozić żadne naloty. Źródła podają, że na kompleks bunkrów wydano aż 150 milionów marek. Potrzebne było 237 tysięcy metrów sześciennych żelbetonu, to więcej niż w 1944 roku można było przeznaczyć na budowę schronów przeciwlotniczych dla całej ludności kraju.



W skład całego kompleksu Riese wchodzą:
  • Kompleks WÅ‚odarz,
  • Podziemne Miasto Osówka,
  • Sztolnie Walimskie (Rzeczka),
  • Jugowice Górne, 
  • SoboÅ„,
  • Sokolec.
Udostępnione do zwiedzania zostały jedynie pierwsze trzy z nich i my oczywiście je zobaczyliśmy.

Tak dokładnie nie wiadomo jakie było przeznaczenie kompleksu Riese, najpopularniejsza teoria mówi, że miały tam powstać tajemne kwatery Hitlera, druga wspomina o największej na świecie podziemnej zbrojowni, ostatnia natomiast o tajnym laboratorium atomowym. Do dziś jednak nie wiadomo co tam miało się znajdować, ponieważ tuż przed wkroczeniem Armii Czerwonej całą dokumentację projektu zniszczono.

Podobno do dnia dzisiejszego odkryto jedynie 1/3 podziemnych korytarzy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pod ziemią zalegają nadal nieodsłonięte tunele, pomieszczenia i kwatery, a co za tym idzie, plany i tajne dokumenty, które w przyszłości mogą rzucić więcej światła na tajemnicę Riese.

Tereny te są miejscem działania wielu poszukiwaczy skarbów, chociażby ludzi szukających złotego pociągu.Po zakończeniu
II wojny światowej osoby posiadające informacje o Riese często umierały w niewyjaśnionych okolicznościach, zwłaszcza te, które miały zamiar podzielić się tą wiedzą ze światem.

Korytarze budowali więźniowie pobliskich obozów pracy, najczęściej byli to Żydzi, między innymi pozostali po likwidacji łódzkiego getta. Dokumenty mówią, że mogło tam pracować nawet 30 000 więźniów. Praca ta była bardzo ciężka, a racje żywieniowe prawie głodowe, ponieważ więźniowie dostawali litr czarnej kawy, litr zupy i 15 dekagramów chleba, natomiast osoby pracujące pod ziemią dodatkowo otrzymywali bochenek chleba do podziału na 10 osób i 10 dekagramów słoniny lub koniny. Ludzie byli w stanie przeżyć w takich warunkach najwyżej 3 miesiące, w związku z czym wielu umierało w trakcie pracy, a ciała nie zostały odnalezione do dnia dzisiejszego.

Wchodząc do każdego z obiektów Riese czuć specyficzny klimat i nie chodzi tu wcale o wilgoć i zimno, tam można poczuć ducha okresu wojennego. Panująca ciemność oświetlana jedynie niezbyt gęstą siecią lamp powoduje, że jest tam mroczno, dodatkowo podłoże jest podmokłe. Osobiście jeszcze nigdy nie byłam w takich podziemiach, choć kilka bunkrów już zwiedziłam.

Jeśli interesujecie się historią II wojny światowej, lubicie bunkry i wszelkiego typu podziemia to serdecznie polecam zwiedzenie obiektów kompleksu Riese. Przygotujcie się na bardzo ciekawe opowieści przewodników, po których niejedni będą w szoku, wrażenia gwarantowane. Ale przy okazji przygotujcie się także na panującą pod ziemią niską temperaturę i wilgoć - kurtki i pełne buty odporne na błoto wskazane.


Do zwiedzania Riese przygotowałam się bardzo dokładnie, miałam wypisane adresy i godziny otwarcia wszystkich obiektów, godziny wejść z przewodnikiem, ceny biletów oraz wydrukowaną mapkę z opracowaniem trasy. Musieliśmy zwiedzić
4 obiekty w ciągu jednego dnia, więc na improwizację nie było czasu. Oto moja dokumentacja:



Komentarze