Chorwacja - Split
Split to już ostatnie miejsce na mapie naszych chorwackich wakacji, uznawany jest on za stolicę chorwackiej Dalmacji,
to drugie co do wielkości miasto w tym kraju, zwane miastem cesarskim.
to drugie co do wielkości miasto w tym kraju, zwane miastem cesarskim.
Największą atrakcją Splitu są bez wątpienia ruiny pałacu cesarza rzymskiego Dioklecjana, które oczywiście zwiedziliśmy i my, jak większość turystów przyjeżdżających do Splitu. Pałac był budowany w latach 295 - 305, a cesarz nie liczył się wcale
z kosztami, więc sprowadzał marmury z Włoch oraz Grecji, a kolumny i sfinksy z Egiptu. Po latach budowy powstał wielki budynek o wymiarach 215 x 181 metrów, otoczony obronnymi murami o grubości 2 metrów i wysokości dochodzącej
do 26 metrów z 16 basztami. Do pałacu wchodziło się wtedy przez cztery bramy, z których każda miała swoją nazwę, i tak były to: Złota, Srebrna, Brązowa i Żelazna. Północną część rezydencji zajmowała służba, straże i wojsko, natomiast sam cesarz miał swoje apartamenty oczywiście z widokiem na morze.
Do dnia dzisiejszego z okazałego niegdyś pałacu zachował się perystyl (obecnie teatr), świątynia Jowisza, pozostałości
po komnatach cesarza i mauzoleum, które zostało przebudowane na katedrę z dzwonnicą. Obecnie urokliwe wąskie uliczki starego miasta biegną tam, gdzie w przeszłości prowadziły mury olbrzymiego pałacu, a w ich obrębie znajduje się około
200 budynków, w których mieszkają chorwaci. Od roku 1979 pałac Dioklecjana widnienie na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
W dawnym pałacu Dioklecjana znajduje się katedra świętego Dujama z 60 metrową dzwonnicą uważaną za symbol miasta.
Z jej szczytu, na który trzeba się dostać wchodząc po wielu schodach, rozpościera się piękny widok na miasto. Niestety my nie zdecydowaliśmy się na wejście na dzwonnice, bo nie mieliśmy już czasu, żeby się na nią wspiąć.
Splitska Riva, czyli promenada to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Splicie, którym spaceruje chyba każdy przyjeżdżający tutaj turysta. Ta długa aleja ciągnąca się wzdłuż portu pozwala na obserwowanie morza i przepływających promów czy statków, również zmęczeni podróżnicy znajdą coś dla siebie, gdyż oferuje ona wiele knajpek, w których można zjeść coś smacznego i odpocząć.
Spacerując po Splicie zauważyliśmy, że tutaj podobnie zresztą jak na wyspie Kos, niektóre domy zostały wybudowane
na skałach.
Z perspektywy czasu stwierdzam, że nasze chorwackie wakacje nie były dopracowane pod względem organizacyjno - krajoznawczym, owszem odwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc, ale zwiedzaliśmy trochę po omacku, nie zawsze wiedząc
co chcemy i co warto zobaczyć.
Komentarze
Prześlij komentarz