Chorwacja - Zadar

Zadar był kolejnym odwiedzonym przez nas miastem w Chorwacji, głównie dlatego, że leży godzinkę drogi od Vodic. Uznawany jest on za "mały chorwacki Rzym", a porównywany do Dubrownika i Wenecji. 


Przechadzając się nadmorskim bulwarem napotkaliśmy ciekawą instalację z paneli, okazuje się, że jest to "Pochwała Słońca" imitująca cały układ słoneczny. Jej głównym elementem jest oczywiście słońce - koło o średnicy 22 metrów, które w ciągu dnia pełni funkcję baterii słonecznej, by nocą móc świecić w wielu barwach. Podobno w tym właśnie miejscu, czyli na Rivie,
są najpiękniejsze zachody słońca na świecie, niestety nie mogę tego potwierdzić, gdyż wyjechaliśmy z Zadaru, gdy słońce było jeszcze całkiem wysoko na niebie.



Niedaleko "Pochwały Słońca" znajdują się "Morskie orgulje", czyli nic innego jak morskie organy. Są to schody, na których oczywiście można usiąść i przy okazji posłuchać morskiej muzyki. Fale morskie, które przechodzą przez specjalnie zamontowane w wodzie tuby o różnych długościach, tworzą niezwykły koncert. Oczywiście im większe fale, tym lepszy efekt.




Nie omieszkaliśmy także przespacerować się po starym mieście, podobnie jak w Sibeniku czy Vodicach, i tutaj można przejść się wąskimi uliczkami. Zobaczyliśmy także kościół św. Donatana.






Nasze spacery po Zadarze jednak głównie odbywały się nadmorskim bulwarem, jako że nad polskie morze mamy ponad 500 kilometrów to zawsze najwięcej czasu na wakacjach staramy się spędzać jak najbliżej wody. 





Komentarze